Hala przy Marywilskiej 44, w której było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych, zaczęła się palić po godz. 3 w minioną niedzielę. Pierwsze zastępy wozów strażackich pojawiły się na miejscu zdarzenia po 11 minutach, jednak znaczna część centrum handlowego była już zajęta ogniem. W poniedziałek, 13 maja, prokuratura oficjalnie wszczęła śledztwo w sprawie pożaru.
Marywilska 44 w ogniu. Jest śledztwo prokuratury
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Norbert Woliński przekazał, że zostało wydane postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie sprowadzenia w nieustalony sposób zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, a mającego postać pożaru.
W jego wyniku doszło do spalenia tego obiektu oraz znajdujących się w nim lokali - powiedział Woliński. Dodał, że właściciel kompleksu handlowego i najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej, nieustalonej aktualnie dokładnie wysokości, przekraczającej milion złotych.
Tak wyglądają spalone hale przy Marywilskiej 44
Coś łączy ostatnie pożary w Warszawie?
W niedzielę, 12 maja, w Warszawie i okolicach doszło łącznie do kilku pożarów. Służby walczyły z ogniem także:
- w mieszkaniu przy Grzybowskiej 61;
- w Kampinoskim Parku Narodowym;
- w sortowni śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach;
- na składowisku gabarytów w Wilanowie.
Natomiast w poniedziałek doszło do pożaru na terenie jednego z liceów ogólnokształcących w Grodzisku Mazowieckim. Do zdarzenia doszło w trakcie matur z języka angielskiego.
Rzecznik stołecznej policji podinsp. Robert Szumiata poinformował, że policja otrzymała wiele telefonów m.in. od mieszkańców stolicy z zapytaniem, czy ostatnie wątki pożarów można łączyć.
Wiemy wszyscy doskonale, że poza pożarem wczoraj na ulicy Marywilskiej były trzy inne pożary, dzisiaj pożar szkoły w Grodzisku Mazowieckim. Chciałem dzisiaj jasno i wyraźnie podkreślić, że na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć - podkreślił Szumiata.
Siemoniak: "Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać"
Nowy szef MSWiA Tomasz Siemoniak został zapytany, czy polskie służby badają, czy osoby z innych państw przyczyniły się do wybuchu pożarów, które w ostatnich dniach miały miejsce w Warszawie i Siemianowicach Śląskich.
Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić. Trwa śledztwo. Będziemy na pewno informowali. Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji - odpowiedział minister.
Źródło: Warszawa Nasze Miasto / PAP
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?