Na początek postawmy sprawę jasno. Ulica związana z obecnym bohaterstwem Ukraińców broniących swojej ojczyzny jest w Warszawie jak najbardziej wskazana. Stolica Polski doskonale wie jaką cenę ponosi się za obronę swoich wartości, niezależności i godności przeciwko okupantowi. Zrobienie jednak na złość Rosji by zmienić nazwę jednej z historycznych ulic stolicy tylko dlatego, że stoi tam ambasada nie jest dobrym pomysłem.
Wywołani do tablicy w tej sprawie zostali dwaj warszawscy radni: Sławomir Potapowicz i Marek Szolc. W swoim wpisie na Twitterze dziennikarz Gazety Stołecznej, Jarosław Ossowski, zauważył, że Belwederska jest fragmentem Traktu Królewskiego i zaznaczył, że jest zdziwiony poparciem tego pomysłu przez obu radnych. Dodajmy jeszcze, że cały ciąg ulic i budynków znajdujących się przy Trakcie Królewskim od 1994 roku, w skutek zarządzenia Prezydenta RP, jest pomnikiem historii.
Radni się tłumaczą
Sławomir Potapowicz z Koalicji Obywatelskiej napisał: Nie powiedziałem, że popieram zmianę. Powiedziałem, że chciałbym poznać opinię miejskiej komisji nazewnictwa i jeśli wniosek się pojawi należy go poważnie rozważyć. I że jestem otwarty. Na dyskusję.
Powiedzmy sobie jednak wprost, każda inna opinia Komisji Nazewnictwa niż wykluczająca te zmianę byłaby szokująca. Dyskusja powinna dotyczyć tego, gdzie indziej można taką nazwę ulicy nadać. Ówczesne rozporządzenie prezydenta mówiło bowiem wyraźnie, że zarządzenie wydaje się celem ochrony pomnika ze względu na wartości historyczne, artystyczne i autentyczność historycznego układu urbanistycznego oraz wartości niematerialne jako ośrodka władzy politycznej i administracyjnej Kraju od XVI wieku.
Jednocześnie Potapowicz, będący wiceprzewodniczącym rady miasta, zasugerował, że radny Lewicy Marek Szolc domaga się takiej zmiany. Radny Szolc odpowiedział, że wiceprezydent Machnowska-Góra dwukrotnie ignorowała jego pytania w tej sprawie, a on pytał czy miasto szykuje taką inicjatywę i że warszawska Lewica będzie proponować w tym temacie rozwiązania. Wszystko jednak wskazuje, że na szczęście takiej zmiany nie będzie. Belwederska pozostanie Belwederską. Historyczna nazwa nie zostanie zmieniona, ale nazwa ulicy związanej z obroną Kijowa bądź bohaterstwem Ukraińców powinna się w Warszawie niedługo pojawić. Nie należy jednak w tym celu naruszać historycznego charakteru innych miejsc stolicy.
Historia Belwederskiej
To jedna z najdawniej wytyczonych ulic, a w zasadzie szlaków w stolicy czy też do stolicy. Jego powstanie datuje się na XVII wiek. To tam stała willa Krzysztofa Zygmunta Paca zwana Belwederem. W XIX wieku działała na Belwederskiej cegielnia. Efektem tego działania było powstawanie glinianek i kanałów, pozostałością po tym jest istniejących do dziś staw Morskie Oko, staw Promenada i małe kanały łączące je z innymi mniejszymi akwenami w Parku Morskie Oko i Parku Promenada.
Także w XIX wieku powstał stojący pod dzisiejszym numerem 54/56 Belweder. Prawdopodobnie w tym miejscu znajdowała się kiedyś willa królowej Bony. Król Stanisław August Poniatowski planował postawić w tym miejscu wielki reprezentacyjny pałac, po jego śmierci teren przejął bratanek Józef Poniatowski, a ten oddał go za długi Onufremu Kickiemu. Jego córka sprzedała rządowi Belweder, a w latach 1818-1822 został całkowicie przebudowany na formę, którą znamy obecnie.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?