To bardzo ciekawa i nadal mało znana postać. Mirosław Rybicki przed II wojną światową pracował w zarządzie Ordynacji Zamojskiej. Był też m.in. zastępcą Komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej Zakładów Przemysłowych OZ.
Niezwykła pasja
„Swoje zainteresowania artystyczne realizował, organizując imprezy kulturalne. Śpiewał jako tenor i grał jako pianista w kinie „Oaza” w Zwierzyńcu, akompaniując podczas wyświetlania niemych filmów” – czytamy w opisie wystawy przygotowanej przez RPN. „W 1939 r. walczył pod dowództwem Franciszka Kleeberga pod Kockiem, w ostatniej bitwie kampanii wrześniowej stoczonej przez regularne wojsko. Tam dostał się do niewoli niemieckiej. Spędził w niej około pół roku. W domu mówiono, że znalazł się w grupie jeńców wykupionych przez ordynata Jana Zamoyskiego”.
Po wojnie jak wielu pracowników zarządu byłej ordynacji, podjął prace w browarze. Napisał m.in. monografię tego zakładu pt. „160-lecie browaru w Zwierzyńcu 1806-1966”. Miał niezwykłą pasję. Robił piękne zdjęcia. Pozostawił po sobie spuściznę fotograficzną złożoną z kilkuset zdjęć wykonanych w latach 20. i 30. ubiegłego wieku, dokumentujących architekturę i krajobrazy Zwierzyńca i okolic.
Na jego fotografiach zachowały się nieistniejące dziś budynki, choćby gmach dawanej szkoły, ochronki i m.in. budynek Ochotniczej Straży Pożarnej z kinem „Oaza”. Rybicki portretował także urzędników ordynackich, pracowników pałacu w Klemensowie, nadleśnictwa, tartaku, harcerzy, flisaków.
Te zdjęcia jakiś czas temu można było oglądać na wystawie zorganizowanej w jednej ze staromiejskich kamienic przy Rynku Wielkim w Zamościu. Jej organizatorem był Adam Gąsianowski, właściciel zamojskiego Muzeum Fotografii w tym mieście (w jego zbiorach znajduje się wiele zdjęć wykonanych przez Mirosława Rybickiego).
Mistrzowskie kadry
- Fotografie wykonane przez Mirosława Rybickiego są niezwykle piękne, wyjątkowe pod wieloma względami – podkreślał wówczas podczas wernisażu wystawy Adam Gąsianowski - Moim zdaniem on dosłownie od dziecka nie rozstawał się z aparatem fotograficznym. Wykonywał mistrzowskie kadry, wspaniale skomponowane, pełne życia i piękna. Marzę o tym, żeby wydać wykonane przez niego fotografie w albumie fotograficznym.
Taki album już powstaje. Adam Gąsianowski przygotowuje to dzieło wraz z Anną Rudy, zamojską dziennikarką oraz współautorką m.in. książki pt. „Czar starej fotografii z albumów Róży i Jana Zamoyskich”. Wcześniej jednak zdjęcia można oglądać w siedzibie RPN w Zwierzyńcu (ul. Plażowa 3). Zaprezentowano tam 40 archiwalnych fotografii wykonanych przez Mirosława Rybickiego.
Ekspozycja będzie czynna do 9 czerwca.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?